Kasprowy Wierch – Świnica – Przełęcz Zawrat
/ szlak czasowo zamknięty na odcinku Świnica – Zawrat /
Bardzo popularny szlak turystyczny.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że od Świnickiej Przełęczy stopień trudności wzrasta na tyle, że dla przeciętnego turysty, nieobytego ze skałą i dużą ekspozycją, posiadającego lęk wysokości może stanowić nie lada problem. Łatwość dostępu do Kasprowego Wierchu powoduje, że wielu turystów nie planując wcześniej wejścia na Świnicę, skuszonych tak bliskim, wydawałoby się dystansem w ostatniej chwili, już na Kasprowym Wierchu podejmują wyzwanie i ruszają na szlak. Jeżeli w porę zawrócą to oszczędzą sobie traumatycznych przeżyć. Jeżeli jednak pójdą dalej nieprzygotowani, narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo. Warto o tym pomyśleć przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Czerwony szlak z Kasprowego Wierchu przez Świnicę na Zawrat, niektórzy zaliczają już do Orlej Perci, my jednak wiemy, że właściwa Orla Perć zaczyna się dopiero na Zawracie.
Zakładamy, że jesteśmy stosownie przygotowani do trasy i jest ona z góry zaplanowana, stąd jej wybór i opis.
Początek i koniec szlaku:
Początek szlaku w Kuźnicach, koniec szlaku w zależności od wariantu jaki każdy z Was wybierze na Przełęczy Zawrat.
Przebieg trasy:
Kuźnice – Kasprowy Wierch, wjazd kolejką.
Kasprowy Wierch – Przełęcz Liliowe – Świnicka Przełęcz, szlak czerwony – 1 godz., Świnicka Przełęcz – Świnica, szlak czerwony – 1 godz., Świnica – Przełęcz Zawrat, szlak czerwony – ¾ godz.
Czas przejścia bez dojazdów i odpoczynków – 2 ¾ godz.
Poniżej przedstawię inne warianty dotarcia na Przełęcz Zawrat czyli do początku (końca) właściwej Orlej Perci:
II wariant dotarcia na Zawrat to wariant pieszy. Można przejść z Kuźnic na Halę Gąsienicową do schroniska „Murowaniec” szlakiem niebieskim przez Boczań i Skupniów Upłaz lub żółtym szlakiem Doliną Jaworzynki i po odpoczynku w schronisku szlakiem czarnym przy Zielonym Stawie dotrzeć na Świnicką Przełęcz – by z niej kontynuować wejście na Świnicę i dalej na Zawrat.
Czas przejścia z Kuźnic na Świnicką Przełęcz tym szlakiem to około – 3 ¾ godziny a dalej przez Świnicę na Zawrat to w sumie – 5 ½ godziny.
III wariant dotarcia na Zawrat to kolejny szlak pieszy. Podobnie jak w wariancie II idziemy z Kuźnic na Halę Gąsienicową do schroniska „Murowaniec”. Po odpoczynku w schronisku szlakiem niebieskim brzegiem Czarnego Stawu Gąsienicowego i dalej brzegiem Zmarzłego Stawu wychodzimy w rejon ubezpieczonego szlaku, którym bezpośrednio dotrzemy na Przełęcz Zawrat. W tym wariancie pomijamy wejście na Świnicę.
Czas przejścia tym szlakiem z Kuźnic na Zawrat to w sumie – 4 ½ godziny.
IV wariant dotarcia na Zawrat można zrealizować idąc szlakiem przez Dolinę Roztoki i Dolinę Pięciu Stawów Polskich. Szlak ten rozpoczynamy na parkingu w Palenicy Białczańskiej i przez Wodogrzmoty Mickiewicza i przy Wodospadzie Wielka Siklawa docieramy szlakiem zielonym do Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich a następnie szlakiem niebieskim na Przełęcz Zawrat.
Czas przejścia tym wariantem z Palenicy Białczańskiej na Zawrat to w sumie – 4 ½ godziny.
Opis naszego szlaku:
Naszą wyprawę zaczynamy przed górną stacją kolejki linowej. Idziemy wygodnym chodnikiem na południowy wschód. Po niespełna 10 minutach docieramy na Suchą Przełęcz (Suché sedlo) – 1955 m n.p.m.
Jesteśmy na granicy państwa. Drogowskaz informuje nas, że stąd żółtym szlakiem możemy zejść na północ do Doliny Gąsienicowej do schroniska „Murowaniec” w – 1 godz., a na południe, na słowacką stronę Tatr do Cichej Doliny, również żółty szlak sprowadza do Podbańskiej (Podbanské) – 4 godz. Tablica informacyjna ostrzega o sezonowym zamknięciu szlaku do Cichej Doliny od 1 listopada do 15 czerwca.
Tutaj najczęściej kończą swoją przygodę z Tatrami tzw. turyści „jednodniowi”, którzy po wjechaniu kolejką na Kasprowy Wierch, stąd schodzą na Halę Gąsienicową i dalej do Kuźnic. Miejsce strasznie wydeptane, TPN robi co może aby nie dopuścić do większej degradacji środowiska.
Z Suchej Przełęczy idziemy dalej wydeptanym przez turystów szlakiem, by niebawem stanąć na pierwszym „dwutysięczniku”. Szczyt, na którym stoi słupek graniczny to Beskid (Beskýd) – 2012 m n.p.m. Tutaj również, zazwyczaj w sezonie letnim spotkamy liczne masy turystów. To za sprawą panoramy jaka roztacza się z tego miejsca.
W dole, po lewej stronie (od północy), panorama na Dolinę Gąsienicową z licznymi stawami, szczególnie Zielony Staw Gąsienicowy i Kurtkowiec robią wrażenie. Za nami w tle Kasprowy Wierch ze swoimi charakterystycznymi budynkami, nad którymi wyłania się Giewont. Przed nami Tatry Wysokie, najbliżej Świnica i Kościelce. Na południu, po prawej Krywań narodowa góra Słowaków i masyw Hrubego Wierchu oraz Liptowskie Kopy. Jest co podziwiać i fotografować.
Z Beskidu schodzimy zakosami w dół i dochodzimy do kolejnej przełęczy, Liliowe (Ľaliove sedlo) – 1952 m n.p.m. Jesteśmy w miejscu geologicznej i krajobrazowej granicy pomiędzy Tatrami Zachodnimi a Wysokimi. Z przełęczy w lewo, na północ zielony szlak sprowadza do Doliny Gąsienicowej, do „Murowańca” – 1 godz. Tutaj również „jednodniowi” mogą bezpiecznie zakończyć swoją przygodę z Tatrami i zejść do Kuźnic poprzez Halę Gąsienicową.
Widok na Tatry Wysokie robi coraz większe wrażenie, Świnica jest prawie na wyciągnięcie ręki. Wciąż piękna panorama, w którą stronę byśmy nie spojrzeli. Za nami Giewont i Czerwone Wierchy już prawie w pełnej krasie. Po lewej wciąż połyskują Stawy Gąsienicowe.
Idziemy dalej granią, jednak pobliskie dwa szczyty omijamy od południa. Są to Skrajna i Pośrednia Turnia. Po przejściu około 30 minutach od Przełęczy Liliowe dochodzimy do Świnickiej Przełęczy (Svinické sedlo) – 2050 m n.p.m. Tutaj muszą zakończyć swoją przygodę z Tatrami turyści „jednodniowi”. Umożliwia to czarny szlak, który stąd sprowadza do Doliny Gąsienicowej, do „Murowańca” i dalej do Kuźnic. Jednak nie jest to już tak łatwy szlak jak poprzednie dwa z Suchej czy Liliowej Przełęczy.
Dla niektórych turystów szlak ten (czarny) to najbardziej dogodne, piesze wejście na Świnicę i Przełęcz Zawrat od Doliny Gąsienicowej (w opisie na wstępie to II wariant).
Po krótkim odpoczynku ruszamy na szczyt. Od tego miejsca będzie już tylko pod górę, a miejscami trudniej niż dotychczas.
Dawniej Świnicka Przełęcz stanowiła miejsce odpoczynku dla turystów wchodzących na Świnicę. Tutaj zostawiano rzeczy, spożywano posiłki przy ognisku z gałęzi wyniesionych przez przewodników. W latach 1890-1924 stał tu schron turystyczny Towarzystwa Tatrzańskiego o wymiarach 4×3 m. Warto w tym miejscu wspomnieć o śmiałym planie, który w latach 20 – tych XX wieku zakładał budowę kolei zębatej na szczyt. Stacja pośrednia miała się znajdować na Świnickiej Przełęczy. Na szczęście na planie się skończyło – a może i szkoda?
Po krótkim odpoczynku pora ruszać dalej. Ze względu na bliskość szczytu od Kasprowego Wierchu będziemy mijać śmiałków, którzy nie bacząc na charakter wysokogórski Świnicy, postanowili ją zdobyć bez najmniejszego przygotowania. Stąd możemy spotkać ludzi w sandałach, obuwiu sportowym, dalekim od obuwia górskiego, odzianych skromnie jakby szli na majówką a nie na szczyt mierzący powyżej 2300 m n.p.m. A szlak do łatwych nie należy, zwłaszcza wczesnym latem. Jesienią również w godzinach porannych może tu nas zaskoczyć oblodzenie, które zamieni szlak w skalną pułapkę.
Początek szlaku to zakosy, którymi nabieramy coraz szybciej wysokości bowiem nachylenie wynosi około 30 stopni. W perspektywie wspaniałe widoki na szlak z Kasprowego przez Beskid i Świnicką Przełęcz. W pewnym miejscu ukazuje się nam szczyt, ale nie łudźmy się, jak na dole pisało na drogowskazie 1 godzina na szczyt, to tak będzie, nie mniej. A za nami dopiero jakieś 15 – 20 minut marszu. Po przejściu połowy trasy, szlak staje się coraz trudniejszy, zaczynają się pierwsze łańcuchy, które ułatwiają nam poruszanie się w dość eksponowanym terenie. Tutaj zaczyna się prawdziwa chwila prawdy dla turystów „jednodniowych”, łańcuchy i ekspozycja to coś o czym słyszeli ale nie zdawali sobie sprawy, że to już tu.
W pewnym momencie dochodzimy do wcięcia w skalnym żebrze, zwanym Wrótkami (miejsce ubezpieczone łańcuchami). W tym miejscu przechodzimy na południową stronę grani. Otwiera się widok na Dolinę Pięciu Stawów Polskich z Zadnim Stawem na pierwszym planie.
Stąd w niespełna 10 – 15 minut szlakiem ubezpieczonym w łańcuchy dochodzimy do rozwidlenia. Prosto biegnie ten sam szlak czerwony w kierunku Przełęczy Zawrat. Możemy iść nim, nie wchodząc na Świnicę. My zaś skręcamy w lewo i w ostro w górę. Wykorzystując ubezpieczenia wchodzimy na szczyt, latem pełen ludzi, jesienią znacznie mniej.
ŚWINICA – 2301 m n.p.m. ZDOBYTA!
Szczyt góruje nad otoczeniem, a ponieważ wznosi się w miejscu zetknięcia trzech dolin, stanowi wspaniały punkt widokowy. Wspaniale prezentują się stąd Tatry Zachodnie polskie i słowackie. Na pierwszym planie po stronie Doliny Pięciu Stawów Polskich widać Opalony Wierch, Miedziane, Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch. W Dolinie Pięciu Stawów Polskich widać Czarny Staw Polski, Wole Oko i Zadni Staw Polski. Na drugim planie, (w oddali), większość szczytów Tatr Wysokich z najbardziej charakterystycznymi: Krywań, Grań Hrubego, Koprowy Wierch, Mięguszowiecki Szczyt Wielki, Wysoka, Rysy, Gierlach, Lodowy Szczyt, Jagnięcy Szczyt. Ponadto Tatry Bielskie z Hawraniem i Płaczliwą Skałą. Bliżej, po lewej stronie widać Kościelec, Żółtą Turnię, Granaty i masyw Koszystej. Wspaniale prezentuje się panorama Zakopanego, stąd w linii prostej do miasta jest zaledwie 10 kilometrów. Naprawdę jest co oglądać i podziwiać.
Będąc na Świnicy trzeba mieć na uwadze również fakt, że wierzchołek jest wysoce niebezpieczny podczas zbliżania się i samej burzy. W 1939 roku latem, piorun spowodował tu śmierć 5 harcerzy i ich opiekuna. W przypadku załamania się pogody, w prognozie z możliwością wystąpienia burzy należy natychmiast, z zachowaniem ostrożności opuścić grań i kopułę szczytu!.
Kiedy już się nasycimy widokami i wykonamy dziesiątki zdjęć, czas na przymiarkę do zejścia, które wcale do łatwych nie należy. Od dołu wciąż napływają nowi turyści, a łańcuch jest jeden dla wchodzących i schodzących. Pomału, kierując się zasadą „trzy punkty podparcia i jeden człowiek na jednym segmencie łańcucha”, schodzimy w dół do miejsca, w którym łańcuchy się zbiegają. My kierujemy się w lewo, dalej na ten sam czerwony szlak, z prawej mijamy turystów z zamiarem zdobycia szczytu.
Przed nami kolejny, dość ekscytujący fragment szlaku na Przełęcz Zawrat. Sporo odcinków ubezpieczonych łańcuchami, kominki i żebra skalne, którymi schodzimy w dół. W jednym z takich kominków oprócz łańcucha liczne klamry i ekspozycja. Zdarzyło nam się pewnego razu, że w takim kominie „zatkała” się ze strachu dziewczyna i za nic nie chciała pójść dalej ani w górę ani w dół. Jak się okazało, jej chłopak był takim chojrakiem, że zabrał ją w Tatry pierwszy raz w życiu i od razu poprowadził na „Orlą Perć”. Za naszą namową i z naszą pomocą udało się jej zejść na dół kominka. Była przerażona. Jedno jest pewne, takim przejściem chłopak wyleczył swoją dziewczynę z miłości do Tatr na zawsze.
Ten odcinek szlaku pomimo, że mapa wskazuje – ¾ godz. latem może nam zająć dużo więcej czasu. Po pierwsze szlak na tym odcinku jest dwukierunkowy i często powstają zatory na łańcuchach, jedni idą na Świnicę od Zawratu, my ze Świnicy na Zawrat.
Szlak w końcowym odcinku znacznie się obniża by znów wieść ku górze, w poprzek trawiastych południowych zboczy Zawratowej Turni.
W ten sposób po upływie około 1 godziny od Świnicy wchodzimy i zdobywamy nasz dzisiejszy cel – Przełęcz ZAWRAT (2159 m n.p.m.).
Szczegółowy opis Przełęczy Zawrat, jej historię i teraźniejszość ilustrowany dużym materiałem zdjęciowym znajdziesz w opisie innego szlaku. Gorąco go polecamy.
>>>więcej informacji: zakładka, „Tatry Polskie – Szlaki turystyczne”, Zawrat z Doliny Gąsienicowej do Doliny Pięciu Stawów Polskich”
Opisaliśmy tu część szlaku czerwonego od Kasprowego Wierchu do Przełęczy Zawrat czyli do początku lub końca właściwej Orlej Perci.
Zawsze taki wariant obieramy, kiedy chcemy przejść pierwszy odcinek Orlej Perci to jest od Przełęczy Zawrat do Skrajnego Granatu.
>>>więcej informacji: zakładka „Tatry Polskie – Szlaki turystyczne”, Orla Perć cz. I
Są tacy turyści, wysoce wytrawni, że „robią” Orlą Perć w całości w czasie jednego dnia. Wychodzą z Kasprowego Wierchu wcześnie rano i kończą na Przełęczy Krzyżne, skąd czeka ich jeszcze zejście do schroniska „Murowaniec” lub do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jest to możliwe, ale tylko dla dobrze przygotowanych, pod każdym względem turystów. Nie zniechęcamy do takiego wyboru. Jedynie sugerujemy, że łatwiej jest podzielić czerwony szlak Orlej Perci na dwie wysokogórskie wyprawy.
Zejście z Przełęczy Zawrat (różne warianty):
– na południe niebieski szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich, do schroniska nad Przednim Stawem, potem zejście Doliną Roztoki (obok wodospadu Wielka Siklawa) do Wodogrzmotów Mickiewicza, skąd drogą asfaltową do Palenicy Białczańskiej, razem około – 4 godz. – bez trudności;
– na północ niebieski szlak do Doliny Gąsienicowej i do „Murowańca” skąd do Kuźnic szlakiem przez Boczań i Skupniów Upłaz (niebieski) lub Doliną Jaworzynki (żółty), razem około – 3 ½ godz. – trudności znaczne szczególnie na odcinku od Zawratu do Zmarzłego Stawu;
– na wschód szlak czerwony ORLĄ PERCIĄ, która tu właśnie się zaczyna. Stąd do Skrajnego Granatu – 4 godz. a do Przełęczy Krzyżne – 6 godzin.
Po drodze istnieje kilka możliwości zejścia z Orlej Perci w przypadku zmęczenia, czasowego opóźnienia lub pogorszenia się pogody.
Pełny opis możliwych przejść z Przełęczy Zawrat w kierunku Przełęczy Krzyżne z możliwościami zejścia ze szlaku czerwonego z właściwej Orlej Perci z licznymi zdjęciami znajdziecie w poniższym opisie:
>>>więcej informacji: zakładka „Tatry Polskie – Szlaki turystyczne”, Na Świnicę i dalej na Przełęcz Zawrat
Wybór dalszej trasy należy do WAS – trzeba ją dobrze skalkulować !!!