Planując wyprawę na Rysy od polskiej strony należy pamiętać, że jest to trudny szlak, dużo dłuższy i bardziej wymagający niż wejście od słowackiej strony. Mimo to wytrawnemu turyście, nie powinien sprawić kłopotów przynosząc jednocześnie wiele satysfakcji.
Początek i koniec szlaku:
Palenica Białczańska, parking dla zmotoryzowanych turystów – płatny (parking wyremontowany w 2016 roku).
Przebieg trasy:
Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza, droga asfaltowa – ¾ godz., Wodogrzmoty Mickiewicza – Polana Włosienica – schronisko „Morskie Oko”, szlak czerwony – 1 ¼ godz., schronisko „Morskie Oko” – Czarny Staw pod Rysami – Rysy, szlak czerwony – 3 ¾ godz.
Powrót tym samym szlakiem przy schronisku „Morskie Oko” i dalej do Palenicy Białczańskiej.
Czas przejścia bez dojazdów i odpoczynków: 10 ½ godziny.
Zaczynamy na parkingu w Palenicy Białczańskiej gdzie dojedziemy, albo własnym środkiem lokomocji, albo busem z Zakopanego.
Pierwsza i podstawowa uwaga – wyjście planować bardzo wcześnie, sugerujemy najpóźniej o 7.00 z Palenicy Białczańskiej, do schroniska nad Morskim Okiem to 2 godziny marszu jak nic, można szybciej ale nie radzimy, równomierne rozłożenie sił w tym przypadku, jak się sami później przekonacie na własnej skórze jest najważniejsze.
Można sobie skrócić tą mękę po asfalcie wybierając przejazd wozem góralskim, ale po pierwsze jest to kosztowny wybór, po drugie tak wcześnie rano może być trudność w uzbieraniu 12 chętnych do „przejażdżki”. Od kwietnia 2014 roku fiakrzy mogą zabierać na wozy jadąc w górę 12 osób (wcześniej 14) a w dół jak dawniej 14 osób. Ponadto wprowadzono zakaz popędzania koni do kłusa przy jeździe pod górę.
>>>więcej informacji: zakładka „Tatry Polskie – Ważne informacje”, Kolejki i coś jeszcze
Jeżeli idziemy pieszo to bez pośpiechu, choć nie czujemy tego, nabieramy wysokości. Niebawem dochodzimy do miejsca, w którym po lewej stronie TPN umieścił tablicę poglądową z panoramą otoczenia Doliny Białej Wody, widać stąd Gerlach, nawet wozy góralskie w tym miejscu zwalniają by turystom wskazać Gerlach i inne szczyty. Widać też stąd w dole malowniczo położoną polanę Biała Woda, na której stoi leśniczówka.
Po około 40-45 minutach powinniśmy dotrzeć do Wodogrzmotów Mickiewicza. Ich odgłos powinien dochodzić do naszych uszu już wcześniej, stąd nazwa wodogrzmoty. Wodospady te najlepiej ogląda się z mostu nad tym urokliwym miejscem. Po obejrzeniu ich proponujemy przejść na dość rozległy plac zaraz za mostem gdzie znajdują się ławki ze stołami, dla bardziej potrzebujących spora liczba toitoi (WC). Tutaj chwila odpoczynku i ruszymy dalej.
Na tym placu nasz szlak krzyżuje się z zielonym szlakiem, który biegnie od schroniska w Dolinie Roztoki (w lewo w dół 15 minut), do Doliny Pięciu Stawów Polskich (w prawo 2 godziny).
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej drogą asfaltową, którą biegnie już jako czerwony szlak, którym wejdziemy na sam wierzchołek Rysów.
Po pewnym czasie naszego mozolnego marszu drogą, nadarzy się okazja pewnego skrótu szlaku, na pozór, przynajmniej nie musimy się kręcić jak droga, którą podążają wozy konne. My kierując się za znakami czerwonymi wchodzimy w las i trzy razy udaje nam się „skrócić” drogę, by potem znów po asfalcie dotrzeć do Polany Włosienica. Z samej polany widok i panorama otoczenia Kotliny Morskiego Oka jest porywający.
Tutaj też wozy konne kończą swoją trasę. Jeżeli mamy okazje przybyć tu zaraz za wozem to możemy się przekonać, jaką ciężką pracę wykonują dwa konie ciągnąc wóz z turystami. Z koni aż bucha para, a pot zamienia się w sól. Wygląda to nieciekawie.
Z Polany Włosienia w 30 minut dojdziemy w okolicy schroniska nad Morskim Okiem.
Po drodze, kolejna tablica edukacyjna w miejscu gdzie zimą spadają gigantyczne lawiny tzw. Żleb Żandarmerii.
Z prawej strony mijamy drogowskaz z niebieskim szlakiem, którym możemy udać się do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstową Czubę (lub odwrotnie).
Tuż przed schroniskiem w prawo drogowskaz z żółtym szlakiem na Szpiglasową Przełęcz. Jesteśmy nad Morskim Okiem.
To kultowe miejsce zasługuje na szczególną uwagę.
>>>więcej informacji: zakładka „Tatry Polskie – Ciekawe miejsca”, Morskie Oko
Po odpoczynku w schronisku, posileniu się, wykonaniu sesji zdjęciowej, aparat sam garnie się do ręki, proponujemy sprawdzić prognozę pogody (sugerujemy), w schronisku znajduje się elektroniczna informacja z prognozą pogody.
Gotowi do drogi ruszamy dalej czerwonym szlakiem. Obchodzimy po lewej stronie Morskie Oko i po 20 minutach stajemy mniej więcej po jego drugiej stronie, przy drogowskazie informującym, że w lewo to nasz szlak – na Rysy.
Podchodzimy pod górę zakosami i w 30 minut stajemy nad brzegiem drugiego malowniczego stawu – Czarny Staw pod Rysami. Za nami panorama Morskiego Oka ze schroniskiem, widoczna wyraźnie Ceprostrada (szlak żółty na Szpiglasową Przełęcz), widać stąd również Dwoistą Siklawę, która w zależności od pory roku, w której tu jesteśmy, cieszy nasze oczy dwoma wspaniałymi warkoczami wody lub suchym, kamienistym korytem.
Przed nami majestatycznie wyrastają masywy: Rysów, Mięguszowieckich Szczytów, Kazalnicy.
Również i tu w zależności od pory roku, mamy możliwość podziwiania jeszcze jednego tatrzańskiego wodospadu, Dymiąca Woda, którą tworzy wysoka, wąska siklawa spadająca poprzez próg skalny, który obrywa się w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami.
Po prawej stronie nieopodal stawu znajduje się żelazny krzyż.
Został odlany z tatrzańskiego żelaza i wystawiony w 1836 roku przez proboszcza z Poronina.