AktualnościTatry polskie - ciekawe miejsca

Morskie Oko

„Morskie Oko” – największy tatrzański staw
„Morskie Oko” – schronisko górskie im. Stanisława Staszica 

Któż z nas nie zna tego miejsca?  Osobiście lub tylko ze słyszenia. Największe, najpiękniejsze, najczęściej odwiedzane, od dawien, dawna znane…, itd. W każdym z tych stwierdzeń jest dużo prawdy, każde te stwierdzenie ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Morskie Oko widziane naszym obiektywem. I jak tu nie kochać tego miejsca!

Pozwolę sobie na szerszy opis tego magicznego stawu, do którego pielgrzymują wszyscy turyści, od najbardziej zaprawionych taterników (okolice słyną z licznych skalnych ścian i dróg wspinaczkowych) po niedzielnych, jednodniowych turystów, dla których często pobyt w tym miejscu jest pierwszym i zarazem ostatnim kontaktem z Tatrami.

Morskie Oko w porannym słońcu:

Morskie Oko znajduje się w Dolinie Rybiego Potoku. Jest największym stawem tatrzańskim, o powierzchni 0,345 km² . Położone na wysokości 1395 m n.p.m. Głębokość 50,8 m, co daje mu piąte miejsce wśród wszystkich tatrzańskich stawów.

Nadmiar wody jest odprowadzana przez Rybi Potok, który dalej wpada i zasila rzekę Białkę. Długość linii brzegowej wynosi 2613 m (w zależności od poziomu lustra wody, może być dłuższa lub krótsza).

Morskie Oko w wiosennej scenerii:

Morskie Oko jest jednym z dwóch stawów w całych Tatrach, a jedynym w polskiej części, w którym w sposób naturalny występują ryby (pstrągi), drugim jest Popradzki Staw po słowackiej stronie. 
Nad brzegiem Morskiego Oka stoi schronisko górskie o tej samej nazwie im. Stanisława Staszica, które również, jak sam staw posiada bogatą historię. Ale schroniskiem zajmiemy się nieco później.

Rys historyczny okolic Morskiego Oka:

Morskie Oko pierwotnie było nazywane tradycyjnymi, góralskimi nazwami: Rybi Staw, Rybie Jezioro, Zielona Woda itp. Taternicy jak i wytrawni turyści górscy używają nazwy Moko.

Ze stawem tym od dawnych czasów był związane liczne legendy. Były one  opowiadane przez górali, którzy prowadzili swoich gości do tego miejsca.

Jedna z najstarszych mówi o podziemnym połączeniu stawu z Adriatykiem. Potwierdzać to miały rzekome szczątki statków wyrzucanych na jego brzegi, a nawet szkatuły ze skarbami. Opowiadano o dziwnych stworach i rybach, które porywały pasące się niedaleko od brzegu owce. W kolejnej legendzie przewija się wątek zatopionego miasta jako klątwa za grzeszny tryb życia ich mieszkańców. Inna nawiązuje do jego powstania w wyniku wypłakania morza łez przez córkę pana Morskiego, która została przeklęta przez ojca. Jeszcze inne legendy mówią o podwodnych jaskiniach pełnych skarbów. Te i inne opowieści w ówczesnym czasie służyły za dzisiejszą promocję zarówno stawu jak i całego regionu.

Nic też dziwnego, że z roku na rok coraz więcej gości (dzisiejsza nazwa turystów), przybywało tu w celach turystyczno-krajoznawczych.

O ile w pierwszych latach XIX wieku podziwiało to miejsce zaledwie 10 – 12 osób rocznie, to już pod koniec lat trzydziestych tego wieku bywało ich tylu, że ówczesny właściciel zbudował w 1827 roku prymitywne, drewniane schronisko, w którym goście mogli nie tylko się schronić przed deszczem, ale również zanocować.

Chociaż najstarsze wzmianki o Morskim Oku pochodzą z dokumentów własnościowych i granicznych już z końca XVI wieku, to pierwszy dokładny, plastyczny opis stawu ukazał się w 1815 roku. Autorem jego był wybitny polski uczony Stanisław Staszic, który prowadził w Tatrach różnorodne badania naukowe.

Morskie Oko wraz z otoczeniem stało się obiektem zaciekłego sporu granicznego na przełomie XIX i XX wieku.

Spór pomiędzy ówczesnym właścicielem części Tatr leżącej po węgierskiej stronie tzw. dóbr jaworzyńskich (pruski książę Christian Hohenlohe), a po galicyjskiej stronie właścicielem (dóbr zakopiańskich) w Dolinie Rybiego Potoku Władysławem hr. Zamoyskim. Doszło nawet do kilku krwawych potyczek.

Po licznych zabiegach dyplomatycznych międzynarodowy sąd rozjemczy w Grazu, po długotrwałych obradach wydał 13 września 1902 roku werdykt pomyślny dla Polaków. Doszło do spontanicznej manifestacji patriotycznej, podczas której śpiewano na melodię Mazurka Dąbrowskiego pieśń ułożoną na poczekaniu przez aktora Ludwika Solskiego:

„Jeszcze Polska nie zginęła,
Wiwat plemię Lasze,
Słuszna sprawa górę wzięła
– 
Morskie Oko nasze!”.

Morskie Oko cieszyło się dużym zainteresowaniem u znamienitych osobistości. Bywali tu węgierscy arcyksiążęta (węgierski i habsburski), gubernatorzy Galicji, kilkakrotnie Józef Piłsudski, ludzie nauki, kultury, sztuki i oświaty.
Ciekawostką jest też fakt, że do 1901 roku po stawie pływały najpierw tratwy, a później łodzie, które uatrakcyjniały pobyt gości. Można było skorzystać z takiej łodzi w celu przeprawy na drugą stronę stawu i z powrotem.

Do Morskiego Oka prowadzi droga asfaltowa, która została zbudowana w 1902 roku. Regularną komunikację autobusową uruchomiono w 1910 roku. Początkowo dojazd był dozwolony do samego schroniska a pojazdy parkowały po obu stronach drogi. Pomimo protestów zwolenników ochrony przyrody urządzano tu wyścigi samochodowe, w latach 1927 – 1931 odbywał się tu Wyścig Tatrzański na trasie Łysa Polana – Morskie Oko.

W 1967 roku ruch samochodowy ograniczono do położonej około 2 km od schroniska, Polany Włosienica, na której zbudowano parking.

W końcu po kolejnych przypadkach degradacji drogi oraz obrywach (w kilku miejscach wręcz połowy drogi), w 1988 roku definitywnie zamknięto publiczny ruch kołowy. Droga od Palenicy Białczańskiej służy tylko pojazdom zaopatrzenia schroniska, pojazdom TPN i Straży Granicznej (ewentualne zezwolenie na prywatny przejazd drogą wydaje dyrekcja TPN).

Teraźniejszość:

Obecnie liczba turystów odwiedzająca Morskie Oko bije wszelkie rekordy. Rocznie liczba ta wynosi ponad milion. W niedzielę 14 sierpnia 2017 roku ponownie został pobity rekord turystów. Tego dnia największy staw w Tatrach odwiedziło ponad 13 tys. osób. Natomiast wszystkie tatrzańskie szlaki odwiedziło w sumie około 40 tys. osób – to również rekord!

Droga Oswalda Balzera od ronda od strony Bukowiny Tatrzańskiej przez Łysą Polanę (nowe skrzyżowanie z ruchem okrężnym) do parkingu na Palenicy Białczańskiej przeszła remont w 2016 roku.  W tym samym czasie przebudowano i wyremontowano parking na Palenicy oraz zmieniono samo wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego (nowe kasy).

Po przekroczeniu granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) aby dotrzeć do Morskiego Oka trzeba się przygotować na pokonanie około 8,5 km, co nie powinno zająć mam więcej niż – 2 godziny marszu. Po 40 minutach dojdziemy do Wodogrzmotów Mickiewicza, które można oglądać z betonowego mosty.
Latem droga ta jest zupełnie bezpieczna. Jednak zimą w czasie zagrożenia lawinowego jej odcinek z Polany Włosienica w okolicy Żlebu Żandarmerii jest okresowo zamykany i szlak prowadzi bardziej po lewej stronie dogi.

Na drodze do Morskiego Oka TPN umieścił kilka tablic informacyjnych, przypisując im rolę ścieżki dydaktycznej. Idąc drogą możemy zapoznać się z geologią Tatr, jej florą i fauną. W najbardziej widokowym miejscu umieszczono tablicę z opisem szczytów, widać stąd Gerlach.

Ponadto z Palenicy Białczańskiej do Polany Włosienica można dojechać góralskim wozem, a zimą saniami (oczywiście za opłatą)

Nad Morskim Okiem rozpoczyna się prawdziwa przygoda w zdobywaniu tatrzańskich szlaków. Stąd doświadczeni turyści ruszają na Rysy i na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Miej doświadczeni i początkujący udają się na szlaki, które nie stanowią większych trudności technicznych, a znakomicie aklimatyzują i podnoszą turystyczne kwalifikacje, jak wejście na Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch, na Wrota Chałubińskiego oraz przejście do Doliny Pięciu Stawów Polskich. 

Rejon Morskiego Oka i Czarnego Stawu pod Rysami stanowi również bardzo atrakcyjny teren wspinaczkowy.

Jednak jest i druga, niestety ciemna, a zarazem przykra strona, o której turyści nie zdają sobie sprawy. Pewne partie dna stawu przez ostanie półwiecze zamienione zostało w śmietnisko. Począwszy od 1990 roku prowadzone są akcje mające na celu oczyszczanie dna Morskiego Oka. Początkowo w pracach brali udział płetwonurkowie z Krakowa z klubu „Krab”, później dyrekcja TPN utworzyła i wyszkoliła własny zespół nurków. W 1996 roku wyłowiono śmieci, którymi napełniono 35 worków, a 1997 roku już kilka kontenerów, między innymi wydobyto 40 kg monet. Najgorsza sytuacja jest w pobliżu schroniska.

Wychodzi na to, że tablice informacyjne i poglądowe wzywające do zachowania porządku i nie zanieczyszczania stawu są przeznaczone dla wszystkich innych turystów niż my sami, a szkoda!


Spacer wokół stawu:

Wokół stawu prowadzi wygodna ścieżka turystyczna w części nieoznakowana, którą można swobodnie obejść cały staw w obu kierunkach podziwiając jego okolice w tym wysokogórskie szczyty ( Rysy, Niżnie Rysy, Mięguszowieckie Szczyty, Mnich i wiele innych). 
Długość tej ścieżki to około 2,6 km, a czas przejścia nie powinien nam zająć więcej niż 1 godzinę.

Wędrując po szlakach, tak widzimy Morskie Oko i jego okolice:


Schronisko „Morskie Oko”:

Nad brzegiem Morskiego Oka stoi schronisko górskie o tej samej nazwie im. Stanisława Staszica. Jest to najstarsze schronisko w Tatrach Polskich, które również, jak sam staw ma bogatą historię.  W lipcu 2008 roku schronisko obchodziło swoje 100 urodziny.

I znów nieco historii, tym razem o samym schronisku: 
Pierwsze niezagospodarowane schronisko stanęło nad brzegiem Morskiego Oka w 1836 roku. Jednak w 1865 roku spłonęło. Następne schronisko wybudowało Towarzystwo Tatrzańskie ze swoich środków finansowych w 1874 roku. W jego otwarciu uczestniczyli m.in. Adam Asnyk i słynna aktorka Helena Modrzejewska. Schronisko mogło pomieścić 50 osób i mimo nie najlepszych wygód cieszyło się dużą popularnością wśród turystów do 1898 roku, kiedy to pożar całkowicie zniszczył budynek.

Po rozpisanym w 1901 roku konkursie Towarzystwo Tatrzańskie zrealizowało najskromniejszy z projektów – dużą drewnianą willę na wysokiej podmurówce, ozdobioną werandą. Do chwili jego otwarcia jako schronisko służyła wozownia (dzisiejsze stare schronisko). Nowe schronisko zostało oddane do użytku w sierpniu 1908 roku przy udziale m.in. Mieczysława Karłowicza, Jana Kasprowicza, Władysława Reymonta i Leopolda Staffa. 

Lata międzywojenne to czas ciągłej rozbudowy i modernizacji obiektu. 
W czasie II wojny światowej w schronisku stacjonował oddział niemieckiej straży granicznej. Niemcy obsadzali je do 1943 roku, potem przebywali tu tylko sezonowo. W tym czasie pojawiali się tu coraz częściej polscy taternicy Czesław Łapiński, Wawrzyniec Żuławski, Tadeusz Orłowski.

Lata powojenne schroniska związane były z nazwiskiem rodziny Łapińskich. W latach 1945-1980 schronisko prowadzone było przez Wandę i Czesława Łapińskich. Potem do 1985 roku schroniskiem kierował ich Wojciech, a po jego przedwczesnej śmierci, jego żona Maria.

Na początku lat 60-tych funkcjonujące schronisko zaczęło podupadać, aż w końcu zaprzestało udzielać noclegów. W latach 1988-92 nowe schronisko przeszło kapitalny remont. Zadbano o utrzymanie pierwotnego wyglądu budowli, podniesiono standard wyposażenia pokoi. Do użytku oddano również stare schronisko (budynek dawnej wozowni), w którym można przenocować w salach wieloosobowych z własnym sprzętem biwakowym.

Schronisko poza turystami i taternikami gościło PRL-owskich dygnitarzy i zagranicznych polityków. Najznamienitszym gościem schroniska był papież Jan Paweł II, który odwiedził schronisko 6 czerwca 1997 roku.

Obecnie schronisko „Morskie Oko” należy do najliczniej odwiedzanych schronisk w polskich Tatrach.

Dojazd, dojście:

Z Zakopanego busem z dworca autobusowego do Palenicy Białczańskiej, skąd drogą jezdną, na przemian z szlak czerwony – 2 godziny do schroniska. Można też wjechać fiakrem czyli wozem góralskim do Polany Włosienica.

Ważniejsze atrakcje turystyczno – krajoznawcze w okolicy Morskiego Oka:

  • po drodze z Palenicy Białczańskiej, po 40 minutach Wodogrzmoty Mickiewicza;
  • Czarny Staw pod Rysami, położone 187 m powyżej Morskiego Oka o głębokości 80 m, drugi co do wielkości staw w całych Tatrach, szlak czerwony – 50 minut;
  • wejście na Rysy 2499 m n.p.m., najwyższy szczyt Polski, szlak czerwony – 3 godziny 50 minut;
  • wejście na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem 2307 m n.p.m., od Czarnego Stawu pod Rysami, szlak zielony – 2 ¼ godziny;
  • wejście na Wrota Chałubińskiego, szlak żółty do Dolinki za Mnichem – 1 godzina, skąd szlak czerwony na przełęcz – 1 godzina;
  • przejście do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Szpiglasową Przełęcz, szlak żółty – 3 ¼ godziny;
  • przejście do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstową Czubę, szlak niebieski – 2 godziny;
  • kapliczka na limbie przy Morskim Oku Matki Boskiej od Powrotów;
  • spacer wokół stawu z malowniczymi widokami otoczenia Doliny Rybiego Potoku, późną wiosną i wczesnym latem malownicze wodospady spływające z Dolinki za Mnichem – Dwoista Siklawa.

Morskie Oko zarówno staw jak i schronisko to niesamowite miejsca posiadające wielką moc przyciągania, bowiem pierwsza tu wizyta pociąga za sobą kolejne, za każdym razem jak się jest w polskiej części Tatr.

Najbardziej malownicze jest otoczenie Morskiego Oka, które o każdej porze dnia i roku jest zawsze inne, różne, odmienne  – ale tak samo piękne.

 

Zdjęcia z naszego archiwum:

Materiały źródłowe:
1. Ryszard Jakubowski „ Tatry – przewodnik turystyczny”  Część polska, wyd. Sport i Turystyka Muza S.A., Warszawa 2002.
2. Józef Nyka „Tatry Polskie – przewodnik” wyd. Trawers 2016, wydanie XX.
3. Janusz Konieczniak „Morskie Oko, Schronisko PPTK im. Stanisława Staszica”, wyd. Oficyna Wydawnicza „Wierchy”, Kraków 2015.
4. „Tatry” kwartalnik TPN nr 1(39), wyd. TPN zima 2012.
5. Własne spostrzeżenia i doświadczenia uzyskane podczas licznych wędrówek i pobytu w opisanych miejscach.

8 komentarzy

  1. super artykuł, dzięki za realistyczny opis szlaku do Morskiego Oka i spacer wokół stawu

  2. Cieszę się, że artykuł został przeczytany z zainteresowaniem. Pozdrawiam.

  3. Bardzo dobry wpis z równie ładnymi zdjęciami, który powinien być wręcz obowiązkowy dla każdego kto chce się wybrać pierwszy raz do Morskiego Oka…

    1. Zapraszam na inne podstrony. Zakończyłem już aktualizację informacji o schroniskach w polskiej części Tatr. Oferta, ceny, dojście, dane kontaktowe i odrobina historii.

  4. Znakomity artykuł, wiele dowiedzieliśmy się nowych rzeczy. Mimo że nad Morskim Okiem bywamy przynajmniej kilka razy do roku. Informacja o zaśmieceniu Morskiego Oka – szokuje. Nie spodziewaliśmy się, że odbywa się to na aż taką skalę. Niestety ilość turystów faktycznie bywa przerażająca. Sami – kiedy udajemy się na sesje ślubną z parą młodą – oczywiście staramy się unikać sezonu i wybierać o wczesnej porze. Bardzo ciekawe zdjęcia z wycieczek nad Morskie Oko. Zapraszamy do obejrzenia naszych zdjęć z sesji ślubnych w rejonie Morskiego Oka.
    Link: https://www.tatrafoto.pl/sesja-slubna-morskie-oko

    1. To musi być wspaniała pamiątka dla Nowożeńców z sesji nad Morskim Okiem. Kilka razy widziałem taką sesję między innymi nad Czarnym Stawem pod Rysami. Zdjęcia z Waszej strony obejrzałem. Bardzo ciekawa forma, która mnie zainteresowała. Biała suknia, garnitur lub strój regionalny, uśmiechnięta Para Młoda i ten surowy, wysokogórski krajobraz.
      Skontaktuję się z Państwem drogą elektroniczną.

      1. Dziękujemy za odwiedzenie naszej strony 🙂 Czekamy na kontakt. A Morskie Oko to faktycznie wyjątkowe miejsce i sesja tam to faktycznie wyjątkowa pamiątka dla Pary Młodej. Pozdrawiamy serdecznie
        Monika i Łukasz

  5. Nie wiem czy wiesz ale tworzysz bardzo ciekawe i inspirujące treści. Trzymaj dalej tak wysoki poziom, a już wkrótce osiągniesz szczyty wyszukiwarek na topowe frazy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *