AktualnościPoradnikiTatry słowackie - ważne informacje

Tatrzańscy tragarze (Nosiće)

W polskich Tatrach wszystkie schroniska górskie są zaopatrywane w niezbędne surowce i produkty po drogach, szlakach, ścieżkach za pomocą różnych pojazdów mechanicznych lub wyciągiem towarowym (schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich). W Tatrach słowackich do części schronisk nie dociera żadna droga, po której mógłby poruszać się jakikolwiek pojazd, dlatego brak jest alternatywy – do transportu pozostaje jedynie człowiek i jego umiejętności.
Ludzie Ci to tatrzańscy tragarze, po słowacku nosiće.

Nosicze to mężczyźni (bardzo rzadko to również kobiety), którzy na własnych plecach wnoszą zaopatrzenie do górskich schronisk. Są to po pierwsze: butle z gazem, drewno na opał, materiały budowlane oraz artykuły codziennego użytku. Po drugie to produkty spożywcze: żywność i półprodukty do dalszego przetworzenia, napoje w tym oczywiście woda. 
My turyści z tych produktów korzystamy i jemy w wysokogórskich schroniskach smaczne posiłki, nie zdając sobie sprawy jak one tu trafiły.

Schroniska: Chata Zamkovskeho, Zbójnicka Chata, Terycho Chata, Chata pod Rysami są wyłącznie zaopatrywane przez tragarzy (nosiczy), którzy w jedną stronę transportują na swoich plecach w specjalnych nosidłach wszystkie niezbędne dla funkcjonowania schroniska produkty i materiały, a w drodze powrotnej na dół znoszą śmieci i inne odpady, które na dole są utylizowane.
Z tego też powodu, w tych schroniskach prosi się turystów o nie pozostawianie swoich śmieci, bo nosicz będzie musiał je znieść. To nie złośliwość gospodarzy schronisk przemawia za takim wezwaniem, a czysta pragmatyka, przecież nam jest łatwiej znieść je na dół – dajmy przez to odetchnąć tym wspaniałym mężczyzną i kobietom w drodze powrotnej ze schroniska.

Przeciętny tragarz wynosi jednorazowo w górę od 60 do 80 kilogramów różnego towaru, który jest pieczołowicie przez nich układany, tak aby móc z nim, w miarę swobodnie poruszać się po szlaku. Praca tych ludzi trwa nieprzerwanie bez względu na warunki i porę roku. Jedynie schronisko „Chata pod Rysami” zimową porą jest zamknięte.

Tatrzańscy tragarze to zamknięta grupa, w której obowiązują specyficzne reguły.
Do głównych reguł należą:
1.  Raz spakowany ładunek wnieść – nawet jeżeli w czasie pakowania lub zaraz po podniesieniu ładunku nosicz zorientuje się, że nałożył sobie więcej niż planował to z załadowanych raz nosideł nie wolno mu zdejmować produktów.
2. Zawsze odrzucić pomoc oferowaną przez turystów – tragarz nie może dopuścić do tego, żeby turyści pomagali mu w czasie pracy: nie wolno pozwolić by turysta podał mu wodę, potrzymał nosidło czy nawet zawiązał sznurówki.
3. Nie pozwalać turyście na wypróbowanie nosideł – gdyby turysta chciał sprawdzić jak się idzie z nosidłami na plecach, nie wolno mu na to pozwolić.
4. Chodzić tylko skrótem przez Wodospad – skrót przez Wodospad to ścieżka, którą zbudowali tragarze razem z gospodarzami schronisk, żeby skrócić drogę i uniknąć dużych grup turystów podczas sezonowego szczytu.
Za nieprzestrzeganie tych reguł nie grożą żadne dotkliwe kary a oddziaływanie na tragarzy za ich nieprzestrzeganie jest traktowane z humorem, na czym cierpi ich honor i duma.

Zdarza się, że niektóre schroniska, zwłaszcza Chata pod Rysami zachęca turystów do pomocy przy wyniesieniu towaru, który jest zgromadzony w rejonie rozdroża szlaków przy Popradzkim Stawie. Najczęściej jest to opał w postaci drewna lub zgrzewki wody mineralnej. W schronisku na takiego turystę czeka nagroda!

Jak w każdej profesji, tak i w tej nie brakuje twardzieli i chęci sprawdzenia się na całego.
Stąd corocznie organizowane są zawody „Sherpa rally”, w których tragarze rywalizują o miano najlepszego. Trasa wiedzie od Popradzkiego Stawu do schroniska „Chaty pod Rysami”. Panowie wnoszą ciężar 50 lub 60 kg, kobiety 20 kg w jak najkrótszym czasie.
Pierwszym zwycięzcą zawodów (1985 rok) był ich twórca i organizator Viktor Beranek, który szlak ze schroniska „Nad Poprackim Stawem” do schroniska „Chata pod Rysami (2250 m n.p.m.) z 60 kg na plecach pokonał w 1 godz. 31 min. Drugie miejsce zajął Oto Janiglos, który na metę dotarł 17 min później.
Dodać należy że trasa ta ma 4.5 km długości i 750 m różnicy wzniesień a przeciętny turysta na jej pokonanie potrzebuje ponad 2 godz.

Są jednak i tacy śmiałkowie, którzy jednorazowo potrafią wynieść ponad 200 kg towaru, np. Laco Kulanga – gospodarz Skalnatej Chaty (Łomnickie Schronisko) wyniósł do schroniska Zamkovskeho 207, 5 kg, a do Schroniska Terycho Chata 151 kg.

Mimo, że tragarze to naprawdę doświadczeni ludzie, znający się nie tylko na swojej pracy, ale przede wszystkim na górach to wielu spośród nich oddało swoje życie niosąc towar do schroniska. Na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą można znaleźć tablice im poświęcone.

Kto jeszcze nie spotkał takiego tragarza, na pewno wcześniej czy później go spotka ustępując mu miejsca i udostępniając swobodne przemieszczanie się po szlaku.

Dla pogłębieniem tematu tatrzańskich tragarzy (nosiczy) polecamy odwiedzić „Rainerową Chatę” (najstarszy budynek po słowackiej stronie Tatr), w którym znajduje się muzeum tragarzy. Zgromadzono tam liczne pamiątki i eksponaty w tym nosidła z różnych okresów. Sam gospodarz jest bardzo chętny do udzielania informacji na temat historii i dnia dzisiejszego tatrzańskich tragarzy.

Dzięki tym “wytrawnym wspinaczom” możemy zjeść w schronisku posiłek, wypić smaczną herbatę lub po prostu odpocząć.
 

Materiały źródłowe:
1. Zdjęcia: nasze archiwum – tych tragarzy osobiście spotkaliśmy na szlakach Tatr słowackich.
2. Własne spostrzeżenia i doświadczenia zdobyte na górskich szlakach Tatr słowackich.
3. „Tatry” – kwartalnik nr 57, „Cztery zasady prawdziwego nosicza”, wyd. Tatrzański Park Narodowy, Zakopane, lato 2016.

5 komentarzy

  1. https://www.ceper.pl/ też o tych ludziach czytałem, czapki z głów!

  2. Pingback: Czerwona Ławka – z Doliny Staroleśnej do Doliny Zimnej Wody – Naszeszlaki.com.pl – Tatry i Karkonosze naszymi oczami, blog

  3. Zawsze zastanawiałem się jak wnoszone są wszystkie przybory codziennego użytku na tak wysokie położone schroniska. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś na plecach wnosił tak ciężkie towary. Tym bardziej wcześniej przygotowane rzeczy o łącznej wadze ponad 200kg! Bardzo ciekawy wpis, z którego wiele się mogłem dowiedzieć 🙂

    1. Cieszy mnie bardzo, że moje opracowanie przybliżyło miłośnikom górskich wędrówek ciężką, trudną i mozolną pracę tatrzańskich tragarzy. Spotkanie ich na szlaku z załadowanymi nosidłami to naprawdę duże przeżycie.

      1. Polski akcent- rekord jednorazowego wniesienia na Chatę pod Rysmy należy do Kuby Kaczmarka – 128KG!!!!!

Skomentuj Kazimierz Boniakowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *